Na fali zimowych porządków, która przetoczyła się przez mój katalog domowy, nabyłem drogą kupna kilka kolorowych pudełek. Nabyciu towarzyszył zamiar wstępny, który polegał na klasyfikacji obiektów zajmujących powierzchnie płaskie tymczasowego domostwa. W efekcie ubocznym pod biurkiem pojawił się nowy komputer, a na dysku komputera nowa książka.
Pudełka okazały się na tyle pojemne, że mogłyby w nich zamieszkać cztery wielodzietne rodziny gryzoni i miniaturowy kucyk bonzai wraz z zapasami żywności na najbliższy rok. Uradowany zacząłem oczyszczać dywan z faktur, książek, posążków, śrubek i losowej pasmanterii. Drugiego dnia odpocząłem.
Dnia trzeciego, idąc za ciosem, postanowiłem wykonać kompletny upgrade stacjonarnego komputera i już po paru godzinach instalowałem nową płytę główną, procesor i kości pamięci. W tak doborowym towarzystwie stary zasilacz i dysk wyglądały zwyczajnie głupio, więc aby przerwać ten mezalians wymieniłem oba wspomniane komponenty na bardziej współczesne.
Popijając kawę Inkę w przysposobionym na nowo pokoju trafiłem na polecaną przez znajomych książkę, której wersja PDF w języku angielskim przez pewien czas dostępna była na stronie autorów. Czytanie szło mi z początku opornie, bo od pewnego czasu próbowałem pod kontrolą środowiska Rails uruchomić tematyczny serwis internetowy poświęcony programowaniu komputerów. Można by go nazwać blogiem, gdyby nie fakt, że był mało osobisty.
Getting Real
Po kolejnych testach konfiguracji wewnętrznych odnośników hipertekstowych postanowiłem po raz kolejny przełożyć czas uruchomienia publicznej wersji strony i pewnie zwlekałbym z pierwszym postem do przyszłego roku, gdyby nie inspiracja płynąca ze wspomnianej książki, zatytułowanej „Getting Real”.
Autorzy radzą publikować coś w Sieci bez wyczekiwania na idealne i bezbłędne działanie. Przezwyciężyłem się trochę i wiedząc, że ciężko będzie dalej spać po 3 godziny dziennie, zaakceptowałem potencjalną możliwość życia w wiecznej becie.
Umieszczone tu materiały przeznaczone są dla programistów, hakerów, banitów, outsiderów oraz porządnych ludzi płacących podatki. Mam nadzieję, że przypadną do gustu miłośnikom nowych technologii, zwolennikom wolności i wzajemnej pomocy. Będę pisał o programowaniu i administrowaniu systemami, ale czasem wspomnę też o czymś zgoła różnym, bardziej życiowym. Mam nadzieję, że felietonowo-podręcznikowa forma serwisu sprawi, że odwiedzający poczują się jak u siebie.
Miłego dnia!